sobota, 27 sierpnia 2016

Jak high fashion zeszła niemal na psy


 


            Masz już w swojej szafie torebkę Saint Laurent? Brawo. Uczyniłaś pierwszy krok. Od teraz wszystkie drogi w świecie mody przed tobą otwarte. Możesz dodać ją do każdego zdjęcia czyniąc siebie modową blogerką. Ok, może sama nie wystarczy. Pora na kilka innych luksusowych torebek od Celiné czy Chanel boy bag. Powód dlaczego towar luksusowy nie jest już luksusowym staje się jasny- blogerki modowe. 
        Od dziecka interesuję się modą wyższego szczebla. Ostatnio przyznaję pasja ta trochę wygasła. No, 2 lata to może nie ostatnio. Pewne mechanizmy jednak pozostały zauważalnie zmienione. Kiedy ja oglądałam po kilka godzin dziennie pokazy m.in. Valentino w pierwszym rzędzie siedziały na nich modelki oraz znane i uznane gwiazdy. Na luksus zobaczenia na własne oczy całego blichtru trzebabyło sobie po prostu czymś zasłużyć. Dziś branża modowa szmaci się niemiłosiernie. Tak, ostre słowa jednak trafne - w dodatku to znaczące słowo "szmacić"... Dziś niejednokrotnie pierwsze, a przynajmniej przednie rzędy zajmują dziewczyny często ze słabym gustem i zerowym pojęciem o modzie, którym jakimś cudem nikt nie wie jakim udało się wybić. Ekskluzywne towary nie są ekskluzywne gdy chcą trafić do tzw. masy. Blogerka modowa korzystająca ze wszelkiej maści przywilejów tj. luksusowe eventy i kolacje, wycieczki tematyczne na drugi koniec świata czy "prezenty
", na które zwykła osoba nie może sobie pozwolić ( nowa kolekcja diamentów Diora na prezent ? ) jest tylko łącznikiem mającym za cel trafić z marką do jak największej liczby osób. Pytanie po co? 

 

           Jaki cel mają w tym uznane i szanowane domy mody? Dlaczego blogerki traktuje się niczym "święte krowy"? Czyżby to był jedyny sposób na szerzenie popularności marki? Nie sądzę. Nie rozumiem dlaczego same pozbywają się swojej ekskluzywności. Ten wyścig między nimi o lepsze kampanie, lepiej i ciekawiej urządzone pokazy... Dla kogo? Dla blogerek? Jeśli jej czytelniczki nie są conajmniej tak samo bogate jak ona, wszystko i tak mija się z celem. Dziś blogerki wybiły niemal same modelki , na których to właśnie  moim zdaniem powinna być budowana renoma. Lata 90. to rozkwit cudownych modelek tj. Linda Evangelista, Cindy Crawford czy Naomi Campbell. Wiele domów mody skorzystało na ich wyjątkowych twarzach. Wszystkie blogerki chcą się porównywać do wielkich dam, a niektóre do samych ikon jak Grace Kelly. Może nie wszystkie ... Jednak jest to pewien problem. Za 10 lat będziemy mieć same blogerki nie mające pojęcia o niczym. Bo jak to? To Laurent wymyślił męski styl w damskiej modzie ? To Calvin Klein był promotorem jeansów? Tak to. Blogerki często są niedouczone w temacie, którym sie rzekomo całym życiem interesują. Już niewielu projektantów stara się ograniczać internetowe gwiazdki nie pozwalając im na wszystko choć uważam, że nie da się już tego uniknąć. Błogosław Panie Zuhaira Murada czy E. Saab'a. 
              Drodzy projektanci i drogie domy mody. Włażenie blogerkom tam gdzie się nie powinno wcale nie uczyni was bogatszymi i lepszymi. Spędzacie miliony $ na zadowolenie ludzi, którzy wspomną o waszej torebce w jednym zdjęciu na instagramie. Czy warto tak sie poniżać? Luksusowe towary zawsze znajdą swoich wiernych nabywców tym bardziej im te takowe bedą.Jan Kowalski prawdopodobnie nigdy nie kupi żonie torebki Hermès. Nigdy. Nieważne, na ilu zdjęciach je widziała. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz