środa, 3 sierpnia 2016

Młodość a doświadczenie


Dziś naszła mnie refleksja nad pewnym stanem rzeczy. Jak wiele z nas wie w Polsce praca nie leży na ulicy. Niełatwo po nią sięgnąć. Nie wystarczy schylić się aby wydłubać z ziemi diament zwany stałą, stabilną pracą. Szczególnie na początku wszelakie firmy chcą wykorzystać maksymalnie nowego,niedoświadczonego pracownika. I tak- w jednym rzędzie załóżmy stajesz ty. Kim jesteś? Dobrym uczniem, sumiennym człowiekiem (oczywiście również pracownikiem) lecz brakuje ci doświadczenia. Po drugiej stronie staje ulizany mężczyzna z teczką - CV wypełnione stażami o których nawet ci się nie śniło. Który zostanie przyjęty? Odpowiedź jest prosta. Nikogo nie obchodzi jakie studia skończyłeś i na jakiej uczelni, ile wydałeś na książki, ile poświęciłeś nocy. Bez doświadczenia ani rusz. Dopiero wybieram się na studia w branży średnio obiecującej. Kiedy dowiaduję się od przyszłych kolegów z roku jakie zaliczyli już staże to krew zamarza mi w żyłach. Można poczuć się niczym proch na wietrze. To nie jest użalanie się lecz niekiedy miejsca pracy są niemal utopijne, zdobyte znajomościami. Umiejętności schodzą na plan drugi choć niektórzy jestem pewna wybornie skorzystali z okazji przyuczenia się czegoś przydatnego.

        By zdobyć pracę, potrzebne jest doświadczenie. By zdobyć doświadczenie, potrzebna jest praca.

Jak zdobyć pierwszą pracę nie mając doświadczenia ? Jak zdobyć taką, która zaprocentuje na przyszłość? Jak pokazać się z wartościowej strony gdy wydajesz się z początku niemal zerem na straconej pozycji? Jak zdobyć ciekawy staż? Te pytania spędzają mi czasem sen z powiek. Chciałabym znaleźć jakąś satysfakcjonującą odpowiedź. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz